Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 20:15
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Marcin Romanowski: Unia Europejska nas szantażuje

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Romanowski jest zdania, że spór Polski z Unią Europejską o praworządność, jest w istocie sporem o suwerenność. W jego opinii Unia bezpodstawnie rości sobie prawo do decydowania o tym, jak ma wyglądać wymiar sprawiedliwości w naszym kraju. W rozmowie z Michałem Majką, wiceminister mówi też o tym jak widzi przyszłość Krajowego Planu Odbudowy.
Marcin Romanowski: Unia Europejska nas szantażuje
– W tym sporze o praworządność, mamy do czynienia z bardzo daleko idącym zawłaszczeniem kompetencji, przede wszystkim przez Komisję Europejską i Trybunał Sprawiedliwości, które roszczą sobie prawo do tego, aby decydować o kształcie ustroju polskiego sądownictwa – uważa minister Marcin Romanowski

Autor: Piotr Pyrkosz

- Uważa pan, że Unia Europejska ingeruje w polską suwerenność?

- Nie chciałbym od razu zamykać dyskusji, ale w sporze o praworządność nie chodzi o praworządność. Myślę, że w ten sposób należy tę kwestię zacząć. W tym sporze, długofalowo chodzi o suwerenność. Oczekiwania Komisji Europejskiej, ataki Komisji, czy Trybunału Sprawiedliwości UE, czy też Parlamentu Europejskiego, to jest część procesu wyszarpywania kompetencji przez instytucje centralne UE. To się dzieje w różny sposób. Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzeka w sprawach, co do których nie ma kompetencji. Myślę, że warto wiedzieć, że Unia Europejska to organizacja międzynarodowa, która działa na zasadzie kompetencji przekazanych. Czyli te kompetencje, które w traktatach zostały wprost przekazane do wykonywania przez organy centralne, czyli przez Komisję, Parlament, czy też Radę – tylko te należą do ich właściwości.

- Niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał, że: „To państwa są panami traktatów”, wskazując, że to państwa decydują jakie kompetencje przekazały UE. Tymczasem Komisja Europejska chce decydować o kształcie polskiego sądownictwa. Dlaczego?

- W tym sporze o praworządność, mamy do czynienia z bardzo daleko idącym zawłaszczeniem kompetencji, przede wszystkim przez Komisję i Trybunał w Luksemburgu, które roszczą sobie prawo do tego, aby decydować o kształcie ustroju polskiego sądownictwa,. W tym, w szczególności, Sądu Najwyższego, który w każdym państwie jest tym najważniejszym organem. I w to ingeruje Komisja Europejska i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, co wskazał na jesieni zeszłego roku polski Trybunał Konstytucyjny, stwierdzając, że tego typu działanie jest sprzeczne z traktatami. I oto właśnie toczy się ten spór. Wiele jest oczywiście przykładów działań Komisji, polegających na wydeptywaniu kompetencji, chociażby w kwestiach energetycznych. Na przykład bezprawne nałożenie kar na Polskę – chodzi mi tu o Turów. W tej sprawie kary zostały nałożone za niewykonanie środka tymczasowego. A nie można nakładać kary za niewykonanie środka tymczasowego. To po pierwsze. A po drugie, sam środek tymczasowy był niezasadny, ponieważ sprawa dotyczy podstaw bezpieczeństwa energetycznego państwa. Turów spełnia te kryteria. Mimo to Komisja stwierdziła, że Polskę należy karać. Mamy do czynienia z taką sytuacją, że te przepisy, które mówią o wyłącznych kompetencjach państw członkowskich, są przez instytucje europejskie zawężane, albo w praktyce pomijane.

- W jakim celu?

- Kiedyś mówiono o federalizacji Unii Europejskiej. Teraz trzeba mówić o jej centralizacji. Patrzyłbym również na ten spór o praworządność, w perspektywie średnio i krótkoterminowej. I tutaj będzie już teza czysto polityczna: mamy do czynienia tak naprawdę z uderzaniem w rządy konserwatywne w Europie. Mam tu na myśli Polskę i Węgry. W przeszłości Romano Prodi został premierem Włoch, ponieważ włoskie państwo zostało zaszantażowane, po tym jak wybory wygrała konserwatywna koalicja, co było nie po myśli lewicowo-liberalnych rządów w Brukseli. Ja na te ataki ze strony Komisji i w kwestii Turowa i w kwestii Sądu Najwyższego, a także w kwestii Trybunału Konstytucyjnego czy Krajowej Rady Sądownictwa patrzę w tych kategoriach. To jest uderzanie w rząd, który nie jest po myśli establishmentowi europejskiemu. Uderzanie po to żeby osłabić ten rząd, aby te reformy, które wprowadzamy opóźnić, zmniejszyć ich skuteczność, w ogóle zastraszyć, aby pewnych reform nie przeprowadzić. Wszystko po to, aby rząd miał mniejsze poparcie. Żeby nie realizował tych obietnic, które składał w 2015 roku. I by doprowadzić do tego, żeby Donald Tusk z Platformą Obywatelską wrócili do władzy.
Doskonale było to widać w stosunku do samorządów, które przyjmowały deklaracje pro family. Były one wprost szantażowane, że nie dostaną pieniędzy. Próbuje się wymuszać na Polsce, czy na Węgrzech, rozwiązania, które są sprzeczne z naszą tradycją chrześcijańską, z wartościami, które są nam bliskie, uderzając w rodzinę i w kościół. Ten polityczny atak na Polskę ma też bardzo istotny wymiar ekonomiczny. Chodzi o to, aby Polska była rynkiem zbytu dla niemieckich towarów i rezerwuarem taniej siły roboczej dla niemieckich przedsiębiorstw.

- Jak więc zadbać o polskie interesy w Europie?

- Musimy sobie zdawać wyraźnie sprawę, że jeżeli nie będziemy mieli silnych instytucji i środowisk politycznych, które reprezentują interesy polskie, a nie niemieckie, czy rosyjskie, nie będziemy mieć w Polsce dobrobytu. Niemcy, Francja, nie są zainteresowane tym, aby w Polsce rozwijały się polskie przedsiębiorstwa. Oni są zainteresowani tym, by przejmować nasze rynki zbytu. I myślę, że warto pamiętać o tym, że w tym sporze o wartości, o suwerenność, chodzi również o interesy ekonomiczne. I myślę, że kwestia Turowa, kwestia polskiego węgla, bardzo istotnie to również dziś pokazuje. Polska traci kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie, przez to, że musi kupować prawa do emisji dwutlenku węgla, a podatek klimatyczny skonstruowany jest w taki sposób, że uderza przede wszystkim w Polskę. To nie jest tak, że nasze kopalnie są strukturalnie nierentowne. Cały system jest problematyczny, gdyż ten system został tak ustawiony. Gdyby go nie było, Polska stałaby na węglu i dzisiaj moglibyśmy z zyskiem sprzedawać polski węgiel, również lubelski, bo przecież Lubelszczyzna leży na wysokowartościowym, tanim w wydobyciu węglu kamiennym. To się nie dzieje, gdyż ten system został tak skonstruowany przez urzędników brukselskich. Na co rząd Donalda Tuska się wtedy zgodził.

Twierdzi pan, że nie chodzi tylko o kompetencje?

- Mówię o tym, żeby pokazać, że w tym sporze, nie chodzi o to, czy tak, czy inaczej będzie wyglądała Izba Dyscyplinarna. W tym sporze chodzi o to, że Komisja Europejska nie ma prawa mówić nam jak ma wyglądać Izba Dyscyplinarna. Ale tak naprawdę jest to przykrywka innych spraw, a jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Chodzi o to, żeby wymuszać na nas zgodę na niekorzystne dla nas średnio i długookresowe decyzje finansowe. Takie jak chociażby w polskiej energetyce. Te problemy, które są związane z wysokimi cenami węgla, energii, są konsekwencją szaleńczej i ideologicznej polityki klimatycznej. I są efektem tego, że ta szaleńcza ideologia jest korzystna dla Niemców czy Francuzów, a bardzo niekorzystna dla Polski.

Jaka więc będzie wyglądać przyszłość Krajowego Planu Odbudowy?

Z uwagą słucham europarlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy, którzy mówią, że tych pieniędzy nie dostaniemy. I obawiam się, że tak właśnie może być. Środki, które zostały wynegocjowane w 2020 roku, były obwarowane mechanizmem, który jest w rzeczywistości mechanizmem szantażu ekonomicznego – dostaniesz pieniądze jeśli zrobisz to i to. Polska to zrobiła, ale przychodzi komisarz Ursula von der Leyen i mówi: tego jeszcze do końca nie zrobiliście, więc zróbcie to i to. I za chwilę, gdybyśmy to zrobili, pojawią się kolejne żądania. Obawiam się, że te środki były od początku pomyślane jako szantaż. By osłabić siłę polskich reform. Żeby promować Donalda Tuska i Platformę Obywatelską, a uderzać w prawicę. Myślę, że negocjacje dotyczące KPO, będą trwały aż do wyborów.

Dziękuję za rozmowę

Czytaj także: Morawiecki: podwyżek dla posłów teraz nie będzie

Czytaj też: Domy, samochody, stan konta. Co mają Morawiecki, Kaczyński, Sasin...


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: AnnaTreść komentarza: Bardzo użyteczny artykuł na temat ważności witamin w zimowych miesiącach! Warto również pamiętać, że w okresie mniejszej ekspozycji na słońce, odpowiednia suplementacja, jak ta z witaminą D, może znacząco poprawić naszą odporność oraz samopoczucie. Warto sprawdzić różne opcje suplementacji na https://malinacasino.online/, gdzie znajdziesz nie tylko porady zdrowotne, ale i rozrywkę.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 15:41Źródło komentarza: Jakie witaminy przyjmować zimą? - Zadbaj o odpornośćAutor komentarza: JózefTreść komentarza: Szkoda tylko, że na Placu Wolności osoby starsze i niepełnosprawni nie mają przystanku autobusowego, teraz będą ekoautobusyData dodania komentarza: 25.04.2024, 10:08Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: czy TTreść komentarza: I TEN jest KontroląSpołeczną ... Łódzki wie o nim? Trzymajta, pęknę ze, nie wiem z czego. O "pękli mi na samym tyli, maniuszka moja Maniuszka". Doktora zatrudnił, "Litewskiełło". Te proste numery, już nie działlają. Panie Prezydencie. GrzechKaina.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 09:30Źródło komentarza: Pisał petycje. Teraz zrecenzuje władzę na bloguAutor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjną
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama