Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:11
Reklama
Reklama

Musztarda z Parczewa trafiła na stoły Francuzów

Choć kraj ten od wieków uchodził za jedną z ojczyzn musztardy, ostatnie susze sprawiły, że w kraju zaczyna brakować jej najważniejszego składnika – gorczycy. Skorzystali z tego producenci z Polski. – Pierwsze dostawy do Francji zrealizowaliśmy w czerwcu tego roku. Dążymy do tego, aby współpraca była długookresowa – informuje Joanna Pańko z Wytwórni Octu i Musztardy w Parczewie.
Musztarda z Parczewa trafiła na stoły Francuzów
Musztarda z Parczewa zapełniła półki francuskich dyskontów

Autor: fot. ks. Mateusz Markiewicz Twitter

O problemach z dostępnością  musztardy we Francji pisał niedawno branżowy portal money.pl. Jego dziennikarze wyjaśniali, że na sytuację tą wpłynęło kilka czynników: susza w Kanadzie, słabe zbiory w kraju nad Sekwaną oraz trwająca wojna w Ukrainie. – Wszystkie te zjawiska ograniczyły zapasy dostępnych dla producentów nasion gorczycy. To właśnie z Kanady Francuzi importują jej  nasiona,  w kraju zaś nastąpiła zapaść rolnicza z  powodu suszy. Z kolei zbiory własne we Francji  były w tym roku znacznie mniejsze, a rolnicy obserwują spadek trzeci rok z rzędu. Przyczyną takiego stanu są mokre zimy i relatywnie zimne wiosny – czytamy w serwisie.

Produkują na francuskie stoły

Trudna sytuacja sprawiła, iż we francuskich sklepach pojawiła się  musztarda z Polski. Joanna Pańko z Wytwórni Octu i Musztardy poinformowała nas,  iż  firma podpisała umowę z Francuzami na eksport musztardy w czerwcu br. 

– Prawdą jest, że Francja ma obecnie problem z tym produktem u siebie. Pierwsze dostawy do tego kraju  zrealizowaliśmy już  w czerwcu br. Musieliśmy włożyć odpowiedni wysiłek, by rozpocząć współpracę i dostarczać do Francji  nasze musztardy – wyjaśnia Joanna Pańko. – To, co wyróżnia nasze produkty, to niepowtarzalny smak, który zawdzięczamy tradycyjnym, niezmienionym recepturom, stosowanym od ponad 50 lat. To także wysokiej jakości surowce i restrykcyjnie przestrzegane normy technologiczne oraz zespół wykwalifikowanych pracowników, który czuwa nad każdym etapem procesu produkcyjnego – podkreśla  przedstawicielka WOM w Parczewie.  To pierwszy tego rodzaju  kontrakt podpisany z Francją - Dążymy do tego, aby współpraca   była długookresowa - podsumowuje.

Jak donoszą z Francji...
 

Jaka jest rzeczywistość widoczna we francuskich sklepach? –  Polska musztarda ratuje Francuzów. Od pewnego czasu cierpią na braki tego ważnego dla nich produktu –  napisał na Twitterze ksiądz Mateusz Markiewicz, sekretarz generalny instytutu Dobrego Pasterza we Francji, od kilku lat mieszkający w tym kraju. Zamieścił też zdjęcie z wyeksponowanymi polskimi musztardami w supermarkecie E. Leclerc. Na etykiecie widać, że pochodzą z Wytwórni Octu i Musztardy w Parczewie. – Prawdą jest, że we Francji są teraz problemy z zaopatrzeniem w musztardę – przyznaje duchowny. – Francuskie media dosyć dużo o tym mówią. Co do tej konkretnej musztardy, to przyznam, że spotkałem się z nią pierwszy raz w życiu. Zobaczyłem nazwę i uznałem, że musi być polska, więc postanowiłem zrobić zdjęcia i opublikować – wyjaśnia  ks. Markiewicz.

Historia parczewskiego zakładu produkującego nie tylko musztardę, ale też keczup i ocet, sięga 1969r. Powstał on jako przedsiębiorstwo państwowe.  W 1990 roku został przekształcony w samodzielny podmiot gospodarczy o nazwie Wytwórnia Octu i Musztardy Przedsiębiorstwo Państwowe w Parczewie. W latach 1990-1998r. WOM  została poddana poważnej modernizacji, a w 2010r – sprzedana. Powiązana została ze słoweńską  międzynarodową  spółką Apis Vita.

CZYTAJ: Historia wyjątkowej kapliczki. Tam modlili się unici z Zabłocia i Swór

               Sękacze najpiękniejsze i najsmaczniejsze. Powiat bialski sękaczem stoi

               "Ocalałam ja, moja mama i siostry". To były straszne chwile dla mieszkańców Husinki

                Sekret Sapiehów z Kodnia i Kulebiak Jaglany z Perkowic nagrodzone Perłami


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama