Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 22:02
Reklama
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Wspominali Irenkę , co siedziała na piecu i mokry ślad po gąbce na suficie

Absolwenci LO im. Kraszewskiego i LO i. Plater spotkali się po raz dziewiąty, na zjeździe, który organizowany jest, co dziesięć lat. Dwa licea, niegdyś dwa gimnazja, męskie i żeńskie, mają nie tylko wspólne jubileusze, ale i wspólną, przenikającą się historię zapisaną w ludzkich losach. Często historię rodzinną, bo panienki z Platerki i kawalerowie z Kraszaka, to obecnie nierzadko małżeństwa. A uczniowie jednego z liceów, często wiązali się z drugim jako nauczyciele.
Biała Podlaska: Wspominali Irenkę , co siedziała na piecu i mokry ślad po gąbce na suficie

Od 14 do 16 września trwały spotkania, byłych uczniów dwóch najstarszych szkół w mieście. Inauguracją zjazdu była piątkowa (14 września) impreza w Roskoszy. Była to okazja do długich rozmów, wspominania szkolnych miłości i żartów, a także wysłuchania koncertu w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Muzycznych w Białej Podlaskiej i absolwentów obydwu liceów. W sobotę, uroczystości rozpoczęła msza święta w kościele p.w. św. Antoniego, następnie odsłonięto tablicę upamiętniającą nauczycieli gimnazjum i liceum im. Kraszewskiego, którzy zginęli w Katyniu i Charkowie w 1940 roku. Wieczorem tego dnia, dawni uczniowie bialskich liceów wzięli udział w balu. W niedzielę zostały zorganizowane dwie wycieczki dla uczestników zjazdu, po Białej Podlaskiej oraz południowym Podlasiu. W sumie w wydarzeniu wzięło udział ok. 1200 osób. Były wśród nich osoby o znaczących osiągnięciach naukowych, artystycznych czy politycznych. Niektórzy z nich zgodzili się podzielić wspomnieniami dotyczącymi wyjątkowych nauczycieli, wycieczek, szkolnych psikusów, czy pierwszych miłości.

Ryszard Gałązka przez lata był dyrektorem LO im. Plater, do Białej Podlaskiej przyjechał w 1978 r. i objął posadę nauczyciela języka angielskiego w LO im. Kraszewskiego. – Ta praca od razu bardzo mi się spodobała. Była niezwykle wymagająca, ale dawała wiele satysfakcji, gdyż spotykałem niezwykłą młodzież. Ci młodzi ludzie, byli bardzo zaangażowani, świetnie się uczyli, a także byli niespotykanie twórczy. Jako wychowawca wspaniałej klasy, z wieloma osobami mam kontakt do dziś. To wybitne osobowości, wielu z moich byłych uczniów jest teraz lekarzami, prawnikami czy artystami -zaznacza dyrektor. Uczył 38 lat. W LO im. Kraszewskiego spędził tylko trzy lata, ponieważ w okresie Solidarności był zaangażowany, w jej działalność. Z tego powodu został usunięty ze szkoły. –Moja aktywność w związku była bardzo źle widziana przez ówczesne władze. Szkoła znajdowała się pod specjalnym nadzorem, wybrani ludzie pilnowali by szerzono marksistowską ideologię wśród uczniów. Co trzeci nauczyciel musiał należeć do partii, a jak ktoś chciał awansować także musiał się zapisać.-opowiada Ryszard Gałązka. I dodaje, że o tych czasach mógłby mówić godzinami.

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 38

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ferdynand 19.09.2018 20:02
Kampania wyborcza pełnym ryjkiem :P

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama