Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 17 maja 2024 11:01
Reklama
Reklama

Zamknięta granica z wyjatkiem Koroszczyna. Czy tranzyt znów stanie?

W piątek, 10 lutego w samo południe, zostało zamknięte przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach. Tym samym przejście towarowe Kukuryki-Kozłowicze lub osobowe w Terespolu stały się jedynymi czynnymi przejściami na granicy Polski i Białorusi.
Zamknięta granica z wyjatkiem Koroszczyna. Czy tranzyt znów stanie?
W piątek, 10 lutego w samo południe, zostało zamknięte przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach. Jedynym otwartym jest to w Terespolu i Kukurykach

Autor: Justyna Lesiuk-Klujewska

Ruch na przejściu granicznym w Bobrownikach został wstrzymany do odwołania. Jak przekazał w komunikacie szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński, decyzja jest podyktowana "ważnym interesem bezpieczeństwa państwa". Tym samym przejście towarowe w Koroszczynie oraz osobowe w Terespolu stały się jedynymi drogami, którymi można wyjechać z Polski na Białoruś. 

Bialscy przewoźnicy są mocno zaniepokojeni obecną sytuacją i obawiają się strat finansowych spowodowanych wydłużającą się kolejką do przejścia, zarówno po naszej, jak i białoruskiej stronie. – W piątek, 10 lutego kolejka pojazdów ciężarowych do przejścia granicznego w Koroszczynie ciągnęła się przez 3,5 km, w niedzielę było trochę luźniej, ale to naturalne. Problem w tym, że po stronie białoruskiej tworzą się potężne kolejki, a proszę zauważyć, że to ostatnie otwarte przejście polsko-białoruskie dla ciężarówek – mówi lokalny przedsiębiorca i członek Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników w Białej Podlaskiej, Marcin Potapczuk.

Dodaje, że sytuacja przewoźników ze wschodnich rejonów Polski jest bardzo trudna. – Białoruś nie wymieniła się z nami zezwoleniami na przewozy międzynarodowe ładunków. Są tylko płatne. Nasze zezwolenia na transport towarów przez Rosję są ważne tylko do 1 marca 2023 r. Do tej pory zabieraliśmy towar ze składów celnych w obwodzie grodzieńskim i brzeskim i wieźliśmy go do Europy. Nie wiemy, co będzie w najbliższym czasie – wyjaśnia.

Przedsiębiorca podkreśla też, że wydłużone kolejki do przejścia granicznego to ogromne finansowe straty dla firm transportowych. Do tego dochodzą problemy z pracownikami. – My sobie radzimy, bo mamy kierowców z Brześcia, ale przewoźnicy z powiatu siemiatyckiego czy hajnowskiego są w gorszej sytuacji, bo zatrudniają kierowców z obwodu grodzieńskiego. Ci kierowcy będą mieli utrudniony wjazd na Białoruś – zaznacza. 

Dodaje, że przewoźnicy liczyli na to, że ruszy szumnie zapowiadany Jedwabny Szlak, ale tak się nie stało. 

– Tymczasem trudną sytuację firm transportowych potęgują duże roszady pracowników w Lubelskim Urzędzie Celno-Skarbowym w Białej Podlaskiej i oddziale w Małaszewiczach. Nowi pracownicy nie są dostatecznie przeszkoleni, co wpływa na tempo załatwiania formalności, a w konsekwencji spowalnia rozwój branży transportowej – zaznacza przedsiębiorca.

A jak wyglądał ruch na drogach do granicy w Koroszczynie i Terespolu w pierwszych dniach po zamknięciu przejścia w Bobrownikach? 

– Przez cały weekend ruch na drogach krajowych prowadzących do granicy odbywał się bez większych utrudnień. Nad płynnością i bezpieczeństwem przez całą dobę czuwali policjanci zarówno z komendy miejskiej jak też Oddziałów Prewencji Policji Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie – przekazuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej Barbara Salczyńska-Pyrcha. – W przypadku pojawiającej się kolejki samochodów ciężarowych w miejscowościach Wólka Dobryńska i Zalesie tworzyliśmy strefy buforowe. Obecnie ruch ciężarówek jak też samochodów osobowych odbywa się na bieżąco – przekazała Słowu Podlasia w poniedziałek, 13 lutego.

Po zamknięciu przejścia granicznego w Bobrownikach przejście w Koroszczynie i Terespolu są obecnie jedynymi czynnymi. – Na przejściu osobowym w Terespolu nie spodziewamy się zwiększonego ruchu. Natomiast zwiększonego ruchu spodziewamy się na przejściu w Kukurykach-Kozłowicze. Na razie go nie widać – mówi nadkomisarz Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.

– W weekend najtrudniejsza sytuacja była w sobotę. W kolejce do przejścia stało 600 pojazdów ciężarowych, a czas oczekiwania na odprawę wynosił 16 godzin. Na tę sytuację złożyło się kilka czynników. Po pierwsze, do granicy zaczęły dojeżdżać ciężarówki z Bobrownik. Po drugie, był to efekt weekendowego spiętrzenia ruchu – zaznacza nadkomisarz.

Dodaje, że w samą niedzielę i w nocy z niedzieli na poniedziałek na przejściu w Koroszczynie odprawionych zostało 1500 ciężarówek, z czego blisko 800 wyjechało na Białoruś. 

Rzecznik IAS w Lublinie, Michał Deruś poinformował z kolei, że w poniedziałek, po nocnej zmianie, o godzinie 8 na wyjazd z Polski na granicy Kukuryki-Kozłowicze oczekiwało 40 pojazdów, na wyjazd 100.  –  Jeśli chodzi o przejście w Terespolu to na godz. 8 w poniedziałek, 13 lutego, wyjazd z Polski odbywał się na bieżąco, natomiast wiemy, że po stronie białoruskiej jest kolejka – dodała nadkomisarz Marzena Siemieniuk.

CZYTAJ TAKŻE: 

Monitorują sytuację

– 9 lutego br. w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, zwołane w związku z zawieszonym ruchem na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach. W spotkaniu uczestniczyły służby odpowiedzialne za pracę na granicy. Obecni byli również przedstawiciele m.in. Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Policji i Inspekcji Transportu Drogowego. Celem spotkania było zebranie raportów od służb w związku z zaistniałą sytuacją. Lubelski Urząd Wojewódzki, wojewodowie i podległe służby na bieżąco monitorują sytuację w rejonie czynnych przejść w Koroszczynie i w Terespolu. Konkretne działania będą podejmowane adekwatnie do pojawiających się potrzeb – informuje rzecznik prasowy wojewody lubelskiego Agnieszka Strzępka


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: 75-letni senior z astma oskrzelowaTreść komentarza: Ubolewam, ze w dzisiejszych czasach realizując obiekt dedykowany m.inn. seniorom, nie uwzględniono potrzeb seniorów i ich utrudnień z korzystania dóbr natury w chowaniu się przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Zgłaszam problem mając nadzieję na Toy Toi'a.Data dodania komentarza: 16.05.2024, 21:29Źródło komentarza: Tężnia solankowa i plaża. Nad Krzną, jak nad morzemAutor komentarza: Aleks22Treść komentarza: Zobaczcie ile zarabiaja ludzie prezydenta w radach nadzorczych miejskich spolek. To jakis zart, zwlaszcza jak spolka ma strate na poziomie 1.5 mln rocznie, z czego polowa to jest koszt rady nadzorczej w takiej spolce.Data dodania komentarza: 16.05.2024, 14:58Źródło komentarza: Jest wniosek o maksymalne wynagrodzenie dla prezydentaAutor komentarza: Króluj nam ChrysteTreść komentarza: Ej tam co roku gorzej , dlaczego ? Co roku w bialskim powiecie rozwala się od 4-6 motocyklistów . Prawie zawsze śmierć następuje w wyniku nadmiernej prędkości . Gdyby tymi swoimi mótorkami jeżdzili 40-50 km na godzinę to by żyli a jeżdżą ponad 100 km na godzinę i łamią przepisy drogowe bo na drogach powiatu można jeżdzić max 90 km na godzinę . A życie ma się tylko jedno więć może warto zwolnić i jeżdzić 40-50 km na godzinę . Króluj na Chryste zawsze i wszędzie.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 14:49Źródło komentarza: Bialscy motocykliści zainaugurowali sezonAutor komentarza: StanisławTreść komentarza: Co roku jest gorzej z organizacją tej wspaniałej imprezy.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 12:53Źródło komentarza: Bialscy motocykliści zainaugurowali sezonAutor komentarza: TrfTreść komentarza: PRYMASKI - prosze pamietac o feminatywach. To nowoczesne wyksztalcone srodowisko...Data dodania komentarza: 15.05.2024, 09:29Źródło komentarza: Biała Podlaska: Justyna Gorczyca zastępcą prezydenta
Reklama
Reklama