Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 15 maja 2024 23:45
Reklama
Reklama

Film „IO” nominowany do Oskara! Jedną z ról zagrał pochodzący z Łomaz Wojtek Andrzejuk

Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła listę nominowanych do tegorocznych Oscarów. Wśród nominowanych znalazł się polski film "IO" Jerzego Skolimowskiego, w którym postać drugoplanową, kibica o ksywie "Bully" zagrał nasz krajan, Wojtek Andrzejuk.
Film „IO” nominowany do Oskara! Jedną z ról zagrał pochodzący z Łomaz Wojtek Andrzejuk
Ogłoszono listę nominowanych do Oscarów. Wśród nominowanych znalazł się polski film "IO" Jerzego Skolimowskiego, w którym zagrał Wojtek Andrzejuk, artysta pochodzący z Łomaz

Autor: z arch. W. Andrzejuka

Film Jerzego Skolimowskiego podbił serca jury w Cannes. Jest też zwycięzcą 25. edycji Polskich Nagród Filmowych Orły 2023. Zdobył statuetki aż w sześciu kategoriach. Uznano go za najlepszy film. Teraz powalczy o Oscara! Produkcja została nominowana w kategorii „Film Międzynarodowy”.  

"IO" jako obraz współczesnego świata

Jak czytamy na stronie dystrybutora filmu, 

„IO to zapierająca dech w piersiach odyseja, porywające kinowe doświadczenie i nakręcony z imponującym rozmachem obraz współczesnego świata. Film Jerzego Skolimowskiego stał się sensacją festiwalu w Cannes, skąd wyjechał z Nagrodą Jury. Opowieść o nas samych, odbijających się w wilgotnych oczach pewnego osiołka, zachwyciła artystyczną brawurą i młodzieńczą energią, choć firmuje ją swoim nazwiskiem 84-letni mistrz europejskiego kina. Historia IO za sprawą niezwykłego zwierzęcego bohatera wykracza poza ludzką perspektywę, ale to przede wszystkim film głęboko humanistyczny – manifest w obronie tego, co pozostało w nas niewinne. Podróż, w jaką zabiera nas Skolimowski, wiedzie przez całą Europę: od cyrku przez stadiony i parkingi dla tirów, po pałace. Od głupoty, przez przemoc, po przebłyski dobra i solidarności. Ten portret zbiorowy, który jednak nie traci z oczu pojedynczej mrówki, łączy realistyczne i wizjonerskie, przyziemne i metafizyczne, krytyczne i empatyczne. Swoim rozmachem przypomina najwspanialsze obrazy Hieronima Boscha i Pietera Bruegla”.

Łomazianin w filmie „IO” nominowanym do Oscara
 
Wojtek Andrzejuk pochodzi z Łomaz, ale na co dzień mieszka w Warszawie. Zagrał w filmie "IO", który jest nominowany do tegorocznych Oscarów. Fot. z arch. W. Andrzejuka

Wojtek Andrzejuk pochodzi z Łomaz, ale na co dzień mieszka w Warszawie. 

CZYTAJ: Ludzie z pasją: Reżyser z rock&rollowym pazurem 

To z zamiłowania scenarzysta, aktor i reżyser z wykształcenia. Jego przygoda z telewizją i wielkim ekranem zaowocowała licznymi rolami. W produkcji „IO” zagrał postać Bully'ego, kibola jednej z drużyn piłkarskich, na której mecz trafił osiołek IO. Drużyna przeciwna uwiązała osiołka sznurkiem do wozu strażackiego a Bully go uwolnił

Wojtek Andrzejuk w rozmowie ze Słowem Podlasia opowiada, jak dostał się na plan filmu „IO”. 
 

– Ada – moja agentka odezwała się do mnie wiosną 2021 r. z informacją, że mam propozycję zagrania w nowej fabule pana Skolimowskiego, ale muszę przejść próbne zdjęcia. Był to czas kiedy takie castingi były robione online. Dostałem na maila scenariusz i określoną scenę ,którą muszę przygotować. Nagrałem się na domową kamerę i wysłałem. I dokładnie 11 maja dostałem informację, że z grupy kilku zaproponowanych aktorów właśnie mnie wybrał pan Jerzy i zdjęcia mam na Mazurach, jeszcze w maju – mówi Wojtek Andrzejuk. – Tak się składa, że człowiek wolnego zawodu nie wie, kiedy otrzyma jakąś propozycję i nic nie może zaplanować. Tak było i tym razem... Tak, plany miałem duże, bo w dniu zdjęć, a dokładnie kiedy kręciliśmy sceny zabijania osiołka, a było to 23 maja, odchodziłem. 50 urodziny – i by było ciekawiej – moja córka Iga miała w tym dniu I Komunię św. a starsza Nikola 18. urodziny. Oczywiście byłem nieobecny na tych uroczystościach – opowiada aktor z Łomaz. – Nie było czasu na świętowanie, trzeba było iść na plan. I wtedy stało się coś nieoczekiwanego. W trakcie zdjęć moje spodnie uległy uszkodzeniu. Podczas sceny kiedy uwalniałem IO, spodnie „puściły w tym właśnie akurat miejscu”. Były szybko zszywane, ale nic to nie dało, ale tu pan Jerzy tylko rzucił: „mi to nie przeszkadza – życie” – wspomina Wojtek Andrzejuk.

Aktor filmu "IO": chcę nakręcić film o zagładzie Żydów

Zapytaliśmy też artystę, czym zajmował się w ostatnim czasie oprócz grania w produkcji „IO”.
 

– Jesienią podczas pewnej fabuły pracowałem jako drugi reżyser. Zagrałem tam też epizod. Tu, co dla mnie jest bardzo ważne, zadebiutowała moja córka Nikola jako charakteryzatorka. Fajny epizod a właściwie to drugi plan zaliczyłem w serialu dla platformy Netflix. Mam na myśli serial „Królowa”, gdzie byłem tańczącym górnikiem Morusem, u boku samego Andrzeja Seweryna.  

W serialu "Królowa" Wojtek Andrzejuk zagrał tańczącego górnika Morusa. Fot. z arch. W. Andrzejuka

Drugi serial dla tej platformy i też taneczna rola to „Brokat”. Trafiły mi się też epizody w „Barwach szczęścia”, „Na sygnale” czy „Dzielnicy strachu” – opowiada Wojtek Andrzejuk i podkreśla jednocześnie, że w branży filmowej raz jest praca a raz jej nie ma. Wtedy bierze się co dają – np. artysta pełni funkcję asystenta lub drugiego reżysera w kilku innych komercyjnych serialach telewizyjnych. – Pracuję też jako pierwszy reżyser przy teledyskach i reklamach. Reżyseruję od roku dla stacji Polsat takie seriale, jak „Na ratunek 112”, „Trudne sprawy” oraz nowy format - ale nie mogę jeszcze podawać tytułu – zaznacza.

Pochodzący z Łomaz artysta zdradza nam jednak swoje plany. 

Znalazłem wreszcie producenta i jak to zwykle bywa, pierwszym krokiem jest szukanie pieniędzy i szykuję właśnie do złożenia w pewnej stacji telewizyjnej swój autorski scenariusz o zagładzie Żydów w moich rodzinnych Łomazach. To będzie pełna fabuła, czyli mój pełnometrażowy kinowy debiut. I czekam z „IO” na Oscara! – podkreśla Wojtek Andrzejuk. 

Gala rozdania Oscarów 2023 odbędzie się z niedzieli na poniedziałek, z 12 na 13 marca.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Króluj nam ChrysteTreść komentarza: Ej tam co roku gorzej , dlaczego ? Co roku w bialskim powiecie rozwala się od 4-6 motocyklistów . Prawie zawsze śmierć następuje w wyniku nadmiernej prędkości . Gdyby tymi swoimi mótorkami jeżdzili 40-50 km na godzinę to by żyli a jeżdżą ponad 100 km na godzinę i łamią przepisy drogowe bo na drogach powiatu można jeżdzić max 90 km na godzinę . A życie ma się tylko jedno więć może warto zwolnić i jeżdzić 40-50 km na godzinę . Króluj na Chryste zawsze i wszędzie.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 14:49Źródło komentarza: Bialscy motocykliści zainaugurowali sezonAutor komentarza: StanisławTreść komentarza: Co roku jest gorzej z organizacją tej wspaniałej imprezy.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 12:53Źródło komentarza: Bialscy motocykliści zainaugurowali sezonAutor komentarza: TrfTreść komentarza: PRYMASKI - prosze pamietac o feminatywach. To nowoczesne wyksztalcone srodowisko...Data dodania komentarza: 15.05.2024, 09:29Źródło komentarza: Biała Podlaska: Justyna Gorczyca zastępcą prezydentaAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Brzegowa? Po zapaszku poznasz. Może i jamę tam wykopać (zbiornik kontrolny zrzutu, już wiele razy by był przydatny) Mogą być odporne zwierza w tej wodzie, jakby co. Niekoniecznie małże. Bełkot o ekologii i zielonym i odnawialnych (nie ma energii odnawialnej, chyba, że czegoś z Fizyki mnie nie douczono). Kapiele dla Morsów. Morsy? To tak jak z Monitoringiem w sklepach. Z czasem i zaczął się przydawać: skąd O N Y wiedzieli.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 08:31Źródło komentarza: Tężnia solankowa i plaża. Nad Krzną, jak nad morzemAutor komentarza: PstTreść komentarza: Po co piszesz takie rzeczy, byłeś świadkiem, widziałeś jak chłopak zamordował dziewczynę.wstyd.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 01:34Źródło komentarza: Nagrywali porno w jedej z galerii handlowych
Reklama
Reklama