Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 grudnia 2025 16:39
Reklama
Reklama
Sprawę bada prokuratura

Zmarła kobieta, która uciekła z płonącego domu

Zmarła kobieta, która w połowie października uciekła z płonącego domu w miejscowości Gęś. Osierociła 15-letniego syna. Sprawą zajmują się śledczy z Prokuratury Rejonowej w Parczewie.
Zmarła kobieta, która uciekła z płonącego domu
W trakcie ucieczki z płonącego budynku 37-letnia kobieta doznała licznych poparzeń ciała. Kobieta zmarła 13 grudnia w szpitalu w Łęcznej

Źródło: KP PSP w Parczewie

Przypomnijmy, pożar wybuchł 13 października o godzinie 5:00.

- W chwili przyjazdu na miejsce pierwszych zastępów pożarem objęty był cały budynek. Pierwsze działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu prądów wody na palący się dom, samochód osobowy oraz szpaler z tui - informował oficer prasowy Komedy Powiatowej PSP w Parczewie, mł. bryg. inż. Krzysztof Fila.

Kobiecie i nastoletniemu synowi udało się wydostać z płonącego domu przed przyjazdem pierwszych zastępów. 

- W trakcie ucieczki z płonącego budynku 37-letnia kobieta doznała licznych poparzeń ciała. Po wstępnym opatrzeniu przez strażaków oraz ratowników medycznych została przekazana Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu i przetransportowana do szpitala. Nastolatek nie doznał żadnych obrażeń - zaznaczał mł. bryg. inż. Krzysztof Fila.

W miarę przyjazdu kolejnych zastępów kontynuowano dogaszanie domu, a w późniejszej fazie działań wykonano częściową jego rozbiórkę i przeszukanie.

37-latka nie żyje 

Niestety kobieta zmarła 13 grudnia w szpitalu w Łęcznej. Osierociła 15-letniego syna, który jakiś czas temu stracił ojca.

Sprawą pożaru zajęła się Prokuratura Rejonowa z Parczewa. - Prokuratura Rejonowa w Parczewie prowadzi postępowanie. Zostało wszczęte 14 października 2025 roku – informuje Adam Hunek, szef parczewskiej prokuratury.

Zlecono sekcję zwłok kobiety, którą wykonano 16 grudnia.  Na razie nie ustalono przyczyny pożaru. Śledczy nie wykluczają udziału osób trzecich.  – Oczekujemy na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa – wyjaśnia prokurator i zaznacza, że jak na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Zbiórka dla syna

37-latka osierociła 15-letniego syna. Ruszyła fala pomocy lokalnej społeczności.

– Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe dla rodziny poszkodowanej w tej ogromnej tragedii. Poszkodowaną rodzinę można wesprzeć finansowo poprzez wpłatę na wyodrębniony rachunek bankowy: Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Jabłoniu, ul. Augusta Zamoyskiego 27, 21-205 Jabłoń, numer konta: 72 8042 0006 0392 1539 2000 0150 z dopiskiem „pomoc pogorzelcom” – poinformowała w mediach społecznościowych gmina Jabłoń.

Dom został przez pożar doszczętnie zniszczony. Straty oszacowano na ok. 500 tys. zł.

CZYTAJ TEŻ:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama